Autorski Świat Tkanin 09.10.2025
- Anna Zwiorek

- 9 paź
- 1 minut(y) czytania

Kolejny raz postanowiłam przenieść malarstwo na tkaninę. Tym razem nie na obrazy czy dekoracyjne panele, lecz na szale. To był naturalny krok po ostatnim plenerze malarskim , podczas którego wiele prac zostało zauważonych, ocenionych i – co najważniejsze – przeżytych przez innych.

Właśnie to doświadczenie sprawiło, że pojawiła się potrzeba, by obraz nie kończył się na ramie, tylko żył dalej – bliżej człowieka, w codzienności.
Szale stały się dla mnie formą ruchomego płótna.

Każdy gest pędzla przełożony na splot włókien, każda plama barw nabrała nowego wymiaru, gdy zaczęła układać się na materiale, falować z ruchem, łapać światło. To inny rodzaj ekspresji – bardziej intymny, bliższy ciału, ale wciąż zrodzony z tego samego malarskiego impulsu.
Nie wiem, czy to już moda, czy jeszcze sztuka – może jedno i drugie. Wiem natomiast, że w tym połączeniu jest sens. Malarstwo nie musi wisieć. Może nas otulać.




Komentarze